OS: Szukanie zrozumienia


Mówili, że jest dziwadłem. Mieszkała sama na końcu wsi w małym domku z dużym ogrodem. W tym ogrodzie rosły hortensje. Było ich naprawdę dużo, każdego koloru i każdego rodzaju. Jej najbardziej podobały się białe. Kojarzyły jej się ze światłością z nieprzemijalnością i świetnością. Rozpalały w niej zapał i dawały nadzieję. Nadzieja ta była silna i przenikała przez każdą płaszczyznę jej życia.

Każdy inny kwiat przy nich bladł. Stawał się nijaki i pozbawiony jakiegokolwiek wdzięku. Najpiękniejsza czerwona róża raziła ją w oczy niczym obrzydliwe, czarne robaki, które chodzą po całym ciele.

Hortensje dawały jej dziwny spokój, którego nie potrafiła opisać. Godzinami potrafiła patrzeć na ich piękne kwiaty i wyobrażać sobie przeróżne historie. Układała sobie w głowie różne scenariusze, a jej ulubionym był pokój pełen hortensji. Gdzie siedziałaby na dużym łóżku, na którym spoczywałyby wielkie turkusowe poduszki. Obok niej siedzi młodzieniec, który patrzy jej głęboko w oczy. Spogląda na nią, a ona uśmiecha się delikatnie, powodując tym rumieńce na policzkach chłopaka. Rozmawiają godzinami, śmieją  i powoli zakochują się w sobie.
Jednak nic z tego. Od wielu lat nikt się do niej nie odzywał. Uważali ją za dziwaczkę. Niektórzy nawet straszyli nią swoje dzieci, a wszystko przez jej ukochane hortensje, które były dla niej rajem oraz swego rodzaju ukojeniem.  


Wszystko się komplikuje. Wiadome staje się niewiadome. A niewiadome jest jeszcze bardziej obce i odległe. Ciemne barwy stają się ukochaną mieszanką wszystkiego naraz. Powoli o sobie zapominamy. Usuwamy się w cień. Najpierw nieznacznie. Robimy to z poczwórną ostrożnością rozglądając się na wszystkie strony, by uniknąć gapiów, których i tak już nie ma. My jesteśmy kowalami własnego losu. Rodzimy się a potem umieramy. Wszystkie zloty i każdy upadek powinniśmy dedykować sobie. To może brzmi dziwnie, ale egoizm czasem pomaga. Ludzie plączą się w zeznaniach chcąc dać jasne wytłumaczenie. Bezskutecznie. Rozgrzeszenie tu na ziemi nie nastąpi. Jak ktoś chce to może przelać dużą kwotę na jakiś szczytny cel, ale to w niczym nie pomoże. Ludzie zapominają żyć w zgodzie z własnym ja. No bo po co się męczyć? Po co się wyłamać?  Lepiej iść za tłumem ze spuszczoną głową i wmawiać sobie, że jest się szczęśliwym, że tak wygląda szczęście.
A nie przepraszam! Zaraz ktoś mi powie, że teraz jest taka moda by być innym, że teraz każdy jest bardzo indywidualny, że się liczy moje ja. Będą mi tłumaczyć, że te czasy są super. Rozwijamy się, spełniamy….
Tylko szkoda, że to jedna wielka bujda na resorach! Pokażcie mi tę indywidualność? Nie ma. Zszokowani? Każda dziewczyna ubiera się podobnie, każda ma świra na punkcie fit i prawie wszystkie ukrywają swoje zdanie. To jest samorealizacja?! Z której strony? Czy ktoś jest szczęśliwy, kiedy ma narzucone odgórnie zdanie innych?
Nie.
Ci inni są wtedy wyśmiewani. Szykanowani i nie lubiani. I tu jest pułapka. Bo ci ludzie dzielą się na dwa typy, albo ktoś jest silny psychicznie i ma ich gdzieś albo wpadają w depresję.
Wyjścia już wtedy nie ma. Kończy się na samobójstwie lub wiecznym życiu w ukryciu. Myślami są już przy swojej śmierci, przy pięknym czarnym pogrzebie! Idealna wizja….

Dlatego jest inna. Bo poszła za marzeniami, bo codziennie wstaje i patrzy z miłością na swoje kwiaty. Szkoda tylko, że w tym świecie gdzie tak ,,ważna” jest indywidualność, kiedy tylko przebije się przez skorupę społeczeństwa jest zabijana. Jakby było to coś niechcianego.
Samotność i wieczna nuda czasem pomaga. Bo wtedy rozumiemy prawdy oczywiste. Bo nie każdy wie, że różnica pomiędzy wiem a rozumiem jest ogromna. Dzieli je wielka, głęboka przepaść.

Heloł jeloł!
Tak wiem ta tematyka jest trochę dziwna na OS. Ale wiecie nie chciałam pisać romansów. Chciałam, żeby to było krótkie, zwięzłe i na temat. Miało być taką pierwszą pracą po moim powrocie.
Mi osobiście się podoba, ale wiem, że jest specyficzne i nie każdemu musi przypaść do gustu. Jak to czytam już tysięczny raz to przypomina mi to jakiś poradnik. Podejdźcie do tego tak na luzie. Ja się nie czepiam ani nic. Tak mi przyszło do głowy to napisałam ;).  Dobra koniec z moimi spostrzeżeniami.
Czekam na Waszą opinię! ( pozytywną i negatywną też)  Mam nadzieję, że ktoś jeszcze to czyta.
Wiem, że przerwa była megaaaaaaaa długa i wiele osób już nie wróci do czytania mojego bloga, ale jeśli ktoś to czyta to niech coś napisze. Cokolwiek. To może być kropka, cyfra, jego własna opinia. Będzie mi wtedy bardzo miło. Fajnie jest wiedzieć, że pisze się dla kogoś, że ktoś to czyta. Jak widzę jakiś komentarz to dostaję takiego kopa do działania!
Ta przerwa wbrew pozorom dużo mi dała do myślenia (nawet mam pomysł na nową historię).
Chcę się z Wami dzielić moimi pomysłami, moimi wypocinami. Naprawdę pisanie na blogu sprawia mi dużą przyjemność i jestem na siebie zła, że to przerwałam.
Wiem dużo już napisałam i w sumie nie jest to super ciekawe.
Kończąc dodam tylko, że za błędy przepraszam i byłoby mi bardzo milo gdyby ktoś to skomentował :) ;).
Życzę miłego wieczoru :*
Pozdrawiam Digital!
PS. Przepraszam, że na Waszych blogach mnie nie było, ale miałam poważne problemy i praktycznie nie było mnie w ,,internetowym świecie".



Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Hejka!
      Cudowny OS 🙂
      Mam małe pytanie... O co chodzi z tymi hortensjami? To znaczy, wiem o co chodzi ale jak tylko przeczytałam o nich, to po prostu musiałam wyjrzeć do ogrodu, bo normalnie zrobiłaś mi jego opis, tylko że u mnie są białe, różowe i niebieskie 😃
      Świetny 😉
      Pokazane w nim jest wszystko, poprzez przyjaźń, śmierć i to, co myślą ludzie.
      Cudo!
      Perełka!
      Nie jestem nadal w stanie wyjść z szoku, że zobaczyłam u ciebie post, po prostu super 😉

      Czekam na następny post.

      Buziaki
      Miss Blueberry

      Usuń
    2. Hej!
      A te hortensje to wiesz....takie coś jak hobby. Chciałam żeby było coś nietypowego...w sensie innego, odmiennego. Chodzi o to, że zajmowanie się tymi kwiatami sprawia jej radość.
      Bardzo się cieszę, że Ci się podoba i że tu jesteś :) :) Dzięki :) ;)
      Mój powrót....to było takie z zaskoczenia. Po prostu stwierdziłam, że wrócę.
      Digital!

      Usuń
    3. Nawet nie wyobrażasz sobie jak się zdziwiłam, gdy zobaczyłam twój komentarz pod moim postem 🙂
      Chyba cię ściągnęłam do siebie myślami, bo kilka minut wcześniej czytałam twój ostatni komentarz u mnie. Szok!

      Buziaki
      Miss Blueberry

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty